Piłsudski i Dmowski w Japonii
Historia mniej znana, czyli polsko – polska rywalizacja polityczna w japońskim kontekście.
W lutym 1904 roku wybuchła wojna rosyjsko – japońska, zakończona zwycięstwem Japończyków w 1905. Japonia awansowała do grona światowych mocarstw, co zwróciło uwagę polskich działaczy niepodległościowych. Zarówno Piłsudski, jak i Dmowski widzieli w Japonii pożyteczną siłę, mogącą osłabić Rosję. Japończycy natomiast widzieli w Polakach przydatną ,,piątą kolumnę” na tyłach wroga. W roku 1904 obaj polscy politycy, Dmowski i Piłsudski, dotarli do Tokio, aby nawiązać współpracę z Japończykami. Chociaż cel mieli podobny, metody jednak były zupełnie inne.
Piłsudski zamierzał zdobyć poparcie Japonii dla zorganizowania w okupowanej przez zaborców Polsce konspiracyjnych oddziałów bojowych. Socjaliści z PPS-u działali szybko: postulowali m.in tworzenie legionów polskich w Japonii, złożonych z Polaków dezerterujących z armii rosyjskiej. Plany te były bardzo ambitne, Piłsudski więc miał być może nadzieję, że konflikt Japonii z Rosją przerodzi się w konflikt światowy. Z takim programem w 1904 roku wraz z Tytusem Filipowiczem wybrał się do Tokio.
Został jednak uprzedzony przez… Dmowskiego. Wiedział on dobrze o zamysłach PPS-u, więc już w marcu 1904 zorganizował w Krakowie spotkanie między endecją a japońskim agentem wywiadu Akahashim Motojirō. Motojirō, bardzo ciekawa postać, która w Polsce zajmowała się szkoleniem anty-rosyjskich sabotażystów, starał się nakłonić Polaków do powstania, czemu jednak Dmowski stanowczo się sprzeciwiał. Tłumaczył też, że powstanie w Polsce nie będzie pomocne dla Japończyków, jako że Rosja zwyczajnie rozmiecie je w pył, przez co nie będzie się już musiała liczyć się z ewentualnym polskim zagrożeniem. Co więcej, Dmowski uważał, że wojna na Dalekim Wschodzie nie może mieć zbyt wielkiego wpływu na wydarzenia w Polsce.
Wraz z listem polecającym od Motojirō Dmowski udał się do Japonii jak najszybciej i po kryjomu, aby ubiec Piłsudskiego. Zrealizowana na przełomie maja i lipca 1904 dyplomatyczna podróż Dmowskiego miała na celu torpedowanie planów socjalistów. Dmowski przybliżył też Japończykom sytuację polityczną w Rosji, oraz opracował odezwę do żołnierzy polskich walczących w wojsku rosyjskim, nakłaniającą ich do dezercji. Wynegocjował też lepsze traktowanie jeńców polskich.
Wyprawa Dmowskiego wpłynęła znacznie na niepowodzenie japońskich postulatów Piłsudskiego: kiedy drugi z polityków dotarł do Japonii, jego propozycja o utworzeniu polskiego legionu w Japonii spotkała się z odmową. Japończycy bowiem nie dostali jednolitego polskiego stanowiska w tej sprawie: przebywający w tym samym czasie w Tokio Dmowski przekonywał, że PPS to organizacja marginalna, o niewielkim wpływie na rzeczywiste wydarzenia w kraju. Japończycy jednak przekazali polskim socjalistom 30 tysięcy rubli na działania dywersyjne oraz nawiązali z nimi bliższą współpracę wywiadowczą.
Dmowski i Piłsudski w Japonii spotkali się przypadkiem: 12 lipca na ulicy w Tokio Dmowskiego zauważył przejeżdżający obok rikszą Piłsudski i z grzeczności wysiadł się przywitać. Dwa dni później oboje spotkali się ponownie, tym razem na dziewięciogodzinną (!) dyskusję, z której nic nie wynikło.
Grafika na samej górze przedstawia Piłsudskiego (w środku po lewej obok Japończyka Kokiego Hiroty), Dmowskiego (pierwszy z prawej) i Tytusa Filipowicza na spacerze w Tokio. (Źródło: Rzeczpospolita).
Zapraszam na stronę na Facebook’u Azjatyckie Ciekawostki.
Źródła: wikipedia, wielkahistoria.pl, japonia-online.pl, focus.pl, insider
Ciekawy, zupełnie nieznany epizod naszej historii. Dobrze się czyta.