,,Comfort women”, czyli koreańska historia II wojny światowej

Lee Yong-soo, jedna z ,,comfort women”, z pomnikiem dziewczyny symbolizującej ofiary przemocy seksualnej podczas II wojny światowej. Sierpień 2019. (AP Photo/Ahn Young-joon, File)

,,Comfort women” czyli tzw. ,,kobiety do towarzystwa” to eufemistyczne określenie niewolnic seksualnych dla japońskiej armii podczas II wojny światowej. Z początku dostarczanie kobiet japońskim żołnierzom miało zminimalizować popełniane przez nich zbrodnie wojenne, w rezultacie jednak stało się jedną z ich największych zbrodni. Los tych kobiet jest jednym z najbardziej przemilczanych aspektów tej wojny.

Było ich kilkadziesiąt lub nawet kilkaset tysięcy. Niektóre były prostytutkami z Japonii, które pracowały dobrowolnie. Większość jednak pochodziła z Korei, Chin, Filipin i wielu innych krajów okupowanych, były wśród nich nawet Holenderki z Indonezji. Zdecydowana większość tych kobiet została porwana lub oszukana pod przykrywką pracy w fabryce lub restauracji. Więziono je na praktycznie wszystkich frontach. Większość też nie przeżyła wojny – została zamordowana dla ukrycia śladów lub zmarła z chorób i wycieńczenia od ciągłych gwałtów i pobić. Były gwałcone nawet przez lekarzy, którzy badali je pod kątem chorób wenerycznych.

Data 14 sierpnia została w Korei Południowej wybrana jako Dzień Pamięci o ,,Comfort Women”. To właśnie w tym dniu w 1991 roku odbyło się pierwsze publiczne przemówienie koreańskiej ,,kobiety do towarzystwa”. Kim Hak-sun, bo o niej tutaj mowa, została porwana przez Japończyków w wieku 17-stu lat i gwałcona nawet kilkadziesiąt razy dziennie. Po kilku miesiącach zdołała uciec z pomocą koreańskiego sprzedawcy, który został jej mężem. Przez lata bała się mówić o swoich przeżyciach, jako że bycie ,,kobietą do towarzystwa”, nawet z przymusu, spotykało się z pogardą społeczeństwa. Nawet jej mąż, który zmarł w latach pięćdziesiątych, wyzywał ją ze względu na jej przeszłość. Dopiero jej otwarte przemówienia w 1991, na które zdecydowała się wobec negowania tej zbrodni przez Japonię, przerwało zmowę milczenia i wstydu wokół tego tematu. Kim Hak-sun nie potrafiła nigdy już ułożyć sobie życia z żadnym mężczyzną. Dwoje jej dzieci zmarło w dzieciństwie, przeżyła więc całe życie samotnie, zmagając się z licznymi traumami. Utarła jednak drogę dla kolejnych byłych ,,comfort women” z całego świata, które zaczęły głośno mówić o swoim cierpieniu i domagać się od Japonii rozliczenia za tę zbrodnię. Zmarła w 1997 roku.

Koreańczycy zbierają się wokół brązowego posągu młodej dziewczyny, symbolizującej koreańskie „kobiety do towarzystwa”, niedaleko japońskiej ambasady.

Dla zainteresowanych tematem gorąco polecam ten krótki (ma zaledwie 10 minut) koreański film animowany ,,Herstory”. Jest to animacja z głosem Chung Seo-woon (1924-2004), Koreanki, która została podstępem przewieziona do okupowanej Indonezji przez Japończyków w wieku 15-stu lat. Seo-woon opowiada o piekle, przez które przeszła. Była regularnie gwałcona przez żołnierzy, którzy uzależnili ją od opium. Przeżyła nieudaną próbę samobójczą. Ostatecznie cudem uniknęła śmierci przez rozstrzelanie i została uwolniona przez aliantów.

2 Comments

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *